Ślub w Berlinie

„Berlin to miasto, które wiecznie się staje, nigdy nie jest. Dlatego życie Berlina w tak dużej mierze toczy się w wyobraźni…” Fragment ebooka Berlin. Miasto z wyobraźni – Rory MacLean

Romantyczny ślub w Berlinie, Anny i Daniela. Zachwyt podczas tego dnia mnie nie opuszczał, zaczynając od przygotowań na weselu kończąc. Było tak niezwykle, że zdjęcia w zasadzie same się robiły. Na początku hotel, tak zajawiskowych wnętrz dawno nie widziałam, wszystko doskonale ze sobą współgrało. Potem kościół, przepiękny wybudowany w stylu klasycystycznym zapierał dech w piersiach. Podczas samej ceremoni, wzruszeń nie było końca, między innymi za sprawą niebywałego wokalu czarnoskórego mężczyzny. Po ceremoni goście, wraz z parą młodą udali się metrem na salę, tak oryginalnego przemieszczenia się gości na wesele jeszcze nie widziałam, było super!

W tym największym mieście Niemiec, można naprawdę zaszaleć organizując swój własny ślub. Miasto dysponuje ogromnym wachlarzem możliwości, mnóstwem restauracji, sal weselnych, jest w czym wybierać. Ślub w Berlinie przy odrobinie wyobraźni, może być naprawdę totalnie wyjątkowy.

Reportaż ślubny za granicą, czyli ślub w Berlinie

Stolica Niemiec to również, doskonałe miejsce na plener ślubny. W Berlinie jest aż dziewięć zamków! a architektura, szczególnie ta klsayscystyczna, zachwyca na każdym kroku. Słowem, jest co robić. Oprócz ujmującej architektury, w Berlinie jest mnóstwo zieleni, parków, lasów i rzek. Berlin jest jednym z najbardziej zielonych miast w Niemczech. Miałam okazję kilkakrotnie fotografować śluby w Niemczech, i muszę przyznać, że panuje na nich totalny luz, porównując ze ślubami w Polsce, gdzie od początku widoczny jest stres, tutaj zupełnie luźna atmosfera i uśmiech na twarzach, towarzyszą parze jak i gościom do rana.

Wesele na bawarii

Miałam okazję kilkakrotnie fotografować śluby w Niemczech, i muszę przyznać, że panuje na nich totalny luz, porównując ze ślubami w Polsce, gdzie od początku widoczny jest stres, tutaj zupełnie luźna atmosfera i uśmiech na twarzach, towarzyszą parze jak i gościom do rana. Jedną z tradycji jest porwanie przez panów, panny młodej, zazwyczaj do pobliskiego pubu. Pan młody kiedy odnajduje swoją wybrankę, wznosi toast i śpiewa, reszta “porywaczy” dołącza się również wznąszac swoje trunki. Bardzo się cieszę że mogłam uczestniczyć w tym polsko – niemieckim ślubie. Zapraszam do oglądania!

Jest macie ochotę zobaczyć inne fotografie: najpiękniejsze zdjęcia plenerowe

przygotowania: Titanic Hotel

ceremonia: St. Hedwigs Kathedrale

wesele: iLand