Plener ślubny w Willi Tadeusz – czyli Kasia i Przemek, w wodnej sesji miłosnej.
Kasia i Przemo poznali się w szkolnej ławce, ale uwaga to Kasia była nauczycielką i bynajmniej nie było to w podstawówce. Podobnie sprawa wyglądała ze mną, ponieważ Kasia była przez pewien okres również i moją nauczycielką angielskiego. Można by rzec, że w życiu nie ma przypadków, a los sprawia że na naszej drodze pojawiają się wyjątkowi i ważni ludzie. Kasia i Przemek to taki typ osób, z którymi wiesz, że możesz iść konie kraść. Kiedy dowiedziałam się, że to właśnie ja uwiecznię ich najważniejszy dzień w życiu, byłam niezwykle wzruszona. Na sesji plenerowej dali z siebie wszystko, zażywając kąpieli, w wyjątkowo zimnej wodzie.
Szacun.
Podczas ustalania konkretnego miejsca na plener ślubny, wiedziałam że to musi być coś wyjątkowego. Padło oczywiście na Willę Tadeusz w Lanckoronie. Miejsce czarujące, niezwykłe, otoczone pięknym sosnowym lasem. Niestety jak to bywa, w dzisiejszych czasach, jest to dosyć często oblegane miejsce przez pary ślubne. Wyzwanie było zatem jeszcze większe, fotografować tak, by było totalnie wyjątkowo i oryginalnie, inaczej. Dla mnie jako fotografa ślubnego to wymarzone miejsce na plener. Dodatkowym atutem jest możliowość zrobienia sesji w wodzie, zresztą bardzo zimnej wodzie 😉 Muszę przyznać, że Kasia i Przemek byli bardzo dzielni, no może Przemek jednak odrobinę mniej… 😉 W tym przedwojennym pensjonacie, organizowane są również śluby, mam nadzieje, że dane mi będzie takowy fotografować. Tutaj czas wolniej płynie, odczuwalna jest historia jaką niesie ze sobą to miejsce. Tutaj możesz odnaleźć swój azyl. To również doskonałe miejsce, jako baza wypadowa do Krakowa. Także jeśli nie na sesje, to polecam sto miejsce, szczególnie osobom, które cenią sobie kameralny, w otoczeniu natury wypoczynek.
Plener ślubny na basenie?
Dlaczego nie ? Trzeba przyznać, że to dosyć oryginalny pomysł. Basen, w Willi Tadeusz to nie byle jaki basen. Zresztą widać to gołym okiem, kolory, kamień, otoczenie, drzewa, paprocie, wszystko to sprawia, że jest to miejsce totalnie odrealnione. Kocham takie miejsca, totalnie niezwykłe, tworzące aurę baśniowego klimatu. Fotografując skupiam się przede wszystkim na ludziach, ale nie ukrywam, że otoczenie bywa równie inspirujące. Pogoda nie była idealna, a woda straszliwie zimna, szybko zaczęło się ściemniać, ale kilka klatek z tego dnia myślę, że będzie stanowić cudowną pamiątkę na lata. Zależy mi by moje fotografie wzbudzały emocje, aby tworzyły prawdziwą historię o ludziach, którzy się kochają.
Magiczne miejsce na plener ślubny
Ważne jest dla mnie by czuć satysfakcję z wykonanej pracy, a doświadczam tego uczucia niejednokrotnie, kiedy widzę wzruszenie na twarzach moich niezwykłych par. Magiczne miejsca przyciągają magicznych ludzi i tak było tym razem, czas spędzony z Kasią i Przemkiem był niezwykły, a taki układ gwarantuje efekt w postaci przepięknych zdjęć. Niesamowitym jest fakt, że notorycznie na mojej drodze spotykam niezwykłych ludzi, jestem totalną szczęściarą, bo posiadam wymarzone zaplecze klientów i mam nadzieje że nigdy to się nie zmieni. Jestem pewna, że wrócę do tego miejsca, a kto wie być może uda mi się zrealizować sesję, w samej Lanckoronie, która jest równie urokliwa.
Lanckorona to wieś znajdująca się w Małopolsce, klimatem przypominająca Kazimierz Dolny. Jest to miasteczko niezwykle urokliwe, któremu charakter nadaje drewniana zabudowa, dla fotografów idealne miejsce. Dla par, totalnie romantyczny świat.
Basen w Willi Tadeusz urzeka mnie przede wszystkim, kolorystyką. Zielony odcień wody, kamienie i zieleń lasu to doskonały balans dla mych oczu. Takie zestawienie ma dla mnie odrobinę, magiczny wymiar. Taka sceneria tak naprawdę nie jest gwarantem udanej sesji, przynajmniej dla mnie… Uważam, że ogromnym wyzwaniem jest tak wykorzystać dany potencjał, by stworzyć zupełnie inny fotograficzny świat aniżeli ten prezentowany, przez innych ślubnych fotografów. Bo fotografia to nieustanne poszukiwania, nieustające twórcze zmagania z samym sobą, by być lepszym. By odnaleźć magię, w pozornie prostych chwilach naszego życia (jak mawiał jeden mądry Pan…). Lanckorona to malownicze miejsce w Małopolsce, w zasadzie na każdym kroku można zrobić znakomite ujęcia. Dlatego warto wybrać się w głąb wsi, aby poczuć klimat i zainspirować się panującą tam atmosferą. Myślę, że dla wrażliwych ludzi na piękno i historię, będzie to nie lada gratka. Willa Tadeusz, najstarszy pensjonat w Polsce (bo prawie stu letni) skradł moje serce i wiem, że jeszcze tutaj wrócę nie raz…
Zapraszam Was do oglądania, krótkiej historii o miłości i bliskości Kasi i Przemka.
Dziękuję Wam.
Piękna suknia od Melove
Makijaż Kasi, wykonała zdolna Agnieszka Pikus
Inne moje fotografia: sesja kobieca buduarowa Kraków